Jaki strop wykonać nad poddaszem? Jakie są plusy i minusy stropu żelbetowego i jego braku?
Tę kwestię
powinnam poruszyć nieco wcześniej, ale trochę się zagalopowałam, bo chciałam
jak najszybciej dojść do dachu, żebym mogła pochwalić się domem w całej jego
okazałości. Dlatego teraz postanowiłam rozważyć jakie są plusy i minusy stropu
żelbetowego i jego braku na poddaszu. U nas, jak zapewne zauważyliście na
zdjęciach, nie ma stropu nad drugą kondygnacją. Projekt nie uwzględniał stropu
żelbetowego, a my nie przemyśleliśmy wcześniej tej kwestii, bo sprawy z
pozwoleniem na budowę toczyły się tak szybko. W trakcie budowy przeszło nam to
przez myśl, ale było już za późno, bo przy stropie żelbetowym konieczne byłoby
wykonanie innego zbrojenia fundamentów. Wprawdzie murarze chcieli wykonać
dodatkowy słup żelbetowy w ścianie, ale ostatecznie, wspólnie z kierownikiem
budowy przemyśleliśmy tę kwestię i stanęło na rozwiązaniu zgodnym z projektem.
Warto jednak
przemyśleć kwestię stropu przed budową, jeśli ktoś nie pogodzi się tak łatwo
jak my z faktem, że lepiej już nie robić zmian, by nie obciążać budynku, który
nie jest na to wystarczająco przygotowany. Chciałam pokrótce przedstawić wady i zalety każdego z tych rozwiązań, które dostrzegam ja.
Plusy stropu
żelbetowego:
- nie ma
konieczności wykonania sufitu i skosów z płyt kartonowo-gipsowych, które
pękają,
- samoistnie
tworzy podłogę na strychu,
- stanowi dodatkową
ochronę w przypadku, gdyby na skutek zdarzeń losowych doszło do uszkodzenia
dachu.
Minusy stropu
żelbetowego:
- zwiększa wagę
budynku o kilkadziesiąt ton, dlatego wymaga silniejszego uzbrojenia fundamentów
i czasem utworzenia w środku budynku dodatkowych wzmocnień żelbetowych, aby go
podtrzymywały,
- wolno się
nagrzewa, dlatego zimą dłużej zajmie właściwe dogrzanie pomieszczeń na
poddaszu,
- wykonanie
lanego stropu sporo kosztuje w pierwszej fazie budowy.
Plusy braku
stropu żelbetowego na poddaszu:
- nie zwiększamy
masy budynku, więc do zbrojenia fundamentów wykorzystuje się nieco mniej stali,
- w czasie zimy
beton nie oddaje swojego zimna,
- nie ponosimy
dodatkowych kosztów, związanych z zakupem kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu
kubików betonu (zależy od wielkości domu), w pierwszej fazie budowy.
Minusy braku
stropu żelbetowego na poddaszu:
- konieczne jest
wykonanie sufitu z płyt kartonowo-gipsowych, który skłonność do pękania,
- nie mamy
dodatkowej ochrony, gdyby wichura zniszczyła nam dach (odpukać...),
- nie mamy
podłogi na strychu.
Jak w wielu
kwestiach budowlanych, opinie na temat stropu na poddaszu są podzielone, bo dla
każdego inny aspekt ma dominujące znaczenie. Nas najbardziej przeraża wizja
popękanych skosów i sufitu. Wady tego rozwiązania jednak postaramy się
przezwyciężyć. Płyty kartonowo-gipsowe zostaną zamocowane na podwójnym stelażu,
by podczas ewentualnego osiadania budynku miały możliwość poruszania się razem
ze ścianami, a na łączeniach płyt użyjemy flizeliny, by w ten sposób je
zamaskować. Te rozwiązania powinny zmniejszyć możliwość pękania płyt na
łączeniach. Często słyszałam opinie, że przy stropie żelbetowym nie trzeba
inwestować w ocieplenie strychu, więc w zasadzie wyrównuje się kwota, która
trzeba wydać na beton i stal z kwotą na wełnę, bo ta dobrej jakości i o
korzystnych parametrach przenikalności ciepła kosztuje bardzo dużo. Ale nie
jest to prawdą, bo zawsze trzeba ocieplić dach, żeby na strychu nie mieć
minusowych temperatur zimą, inaczej na stropie będziemy mieć mostek termiczny.
Więc i tak przy tym rozwiązaniu trzeba ocieplić dach i podłogę na strychu, więc
koszta na wełnę i styropian, w tym przypadku, trzeba ponieść. Ostatecznie przy
żelbetowym stropie koszta są wyższe, bez dwóch zdań.
A podłoga na
strychu już się robi. Myślę, że w niedługim czasie opiszę, jak mąż ją wykonał :)
Jedyny plus stropu lanego to jego duża wytrzymałość na wypadek klęski żywiołowej itp. po za tym plusy sie koncza. Jesli chodzi o zabudowę g-k przy ścianianach nalezy wykonac połączenie ślizgowe (taśma slizgowa, fizelina lub papier, szpachla a na koniec dobrej jakości silikon akrylowy) otrzyamcie państwo w ten sposób tzw. rysę kontrolowana. Spoinowanie łączenia płyt papier lub flizelina, szpachla oraz gladz a dodatkowo polecam zastosować plyty rigips 4pro a by nie było widać laczen. Tak zrobione poddasze nie ma prawa pękać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź, jak zamontować płyty K-G i które wybrać. Faktycznie myślałam już o tym, by były to płyty rigips. Poddasze będzie nam urządzał mój brat, który niedawno montował płyty u siebie i twierdzi, że jego rozwiązanie jest bardzo dobre, bo nic nie pęka. On właśnie poleca podwójny stelaż i flizelinę na łączenia. Ale przyznam szczerze, że ani on, ani nikt inny nie wspominał mi o silikonie akrylowym. Człowiek uczy się przez całe życie. Jeszcze raz wielkie dzięki :)
UsuńA co do stropu żelbetowego, każdy z naszych znajomych budujący dom aktualnie lub w niedalekiej przeszłości dziwi się, że go nie zrobiliśmy, czyli są po prostu różne zdania. Nam wcale jego brak nie przeszkadza, a wręcz uważamy, że to rozwiązanie jest lepsze.
Ze względu na brak czasu odsylam do strony gdzie znajdą Państwo odpowiedz na większość jeśli nie na wszystkie pytania. http://porady-montera.eu/
UsuńDziękuję, będę czytać :)
UsuńJeśli chodzi o strop betonowy to owszem jest to pewne obciążenie na ławy, ale nigdy projektant nie projektuje budynku na minimalne obciążenia, ale są jeszcze współczynniki bezpieczeństwa. W związku z tym nie powinno być problemu z przeniesieniem tych obciążeń przez fundamenty. My zdecydowaliśmy się właśnie na taki strop wylewany, ponieważ beton często używany jest w domach pasywnych jako pochlaniacz-oddawacz ciepła. Wolno się nagrzewa, a także wolno oddaje ciepło. Nawet zimą pod warunkiem dobrego docieplenia poddasza zapewnia ciepło. Moja siostrakiedybsie budowali prawie 10 lat temu nikt nie powiedział o takiej możliwości i teraz będą montować klimatyzację ponieważ latem na poddaszu jest mega gorąco. Zobaczymy jak u nas sprawdzi się ten strop 😊
OdpowiedzUsuńO tym, że stropu betonowego używa się w budownictwie pasywnym, nie słyszałam. Co do skwaru na poddaszu, zgodzę się, ale w celu zapobiegania temu jest wełna mineralna, która zimą ma ocieplać, a latem chłodzić. Tak samo jest z elewacją, bo dom ocieplony w zimie potrzebuje mniej energii na ogrzanie, a latem jest w nim chłodniej, jeśli zasłoni się okna. Wiele zależy też od pokrycia, bo blacha bardziej się nagrzewa od dachówki i analogicznie zimą blacha bardziej przewodzi chłód niż dachówka. Zobaczymy jak to będzie u nas wyglądało. Nasz dom, tak jak napisałam, był zaprojektowany do lekkiego stropu, a sami też na to uwagi nie zwróciliśmy, by nanieść zmiany w projekcie przed budową. Pomysł lanego stropu pojawił się w trakcie budowy, gdy fundament już powstał, czyli było za późno, by zmiany wprowadzać.
Usuń