niedziela, 30 kwietnia 2017


Czyszczenie tynku cementowo-wapiennego

W jednym z poprzednich wpisów poruszałam temat tynku, na jaki się zdecydowaliśmy w naszym domu. Uzasadniłam także nasz wybór, więc jeśli kogoś to ominęło, a nie wie czy w swoim domu wykonać tynk gipsowy czy cementowo-wapienny, zapraszam do lektury. Pisałam także, że tynk, który został u nas wykonany musi być wyczyszczony przed pomalowaniem ścian. Dlatego dziś napiszę kilka słów o czyszczeniu tynku.

Ekipa tynkarska poleciła nam, by tynk po wyschnięciu wyczyścić szlifierką z tarczą, na którą zakłada się papier ścierny. Jednak znajomi, którzy próbowali zastosować to rozwiązanie, odradzili nam ze względu na to, że nie mając wprawy, można sobie miejscami przetrzeć ścianę, co spowoduje, iż będzie ona wyglądać brzydko. W związku z tym mąż postanowił czyścić ściany ręcznie z użyciem papieru ściernego o grubości 60. Efekt okazał się mało zadowalający, w dodatku trzeba było się namęczyć, by wyczyścić mały kawałek ściany. 

Polecano nam także czyszczenie kamieniem szlifierskim, ale nie mogliśmy kupić takiego, który wygodnie trzymałoby się w ręce. Dlatego mąż postanowił do czyszczenia użyć cegły silikatowej. Okazało się, że jest to najlepsze rozwiązanie, a praca idzie zdecydowanie szybciej niż z użyciem papieru ściernego. Efekt też jest znacznie lepszy. 


Ściana przed wyczyszczeniem 

wtorek, 18 kwietnia 2017

Wylewka 

Tytuł dzisiejszego wpisu mówi chyba wszystko na temat tego, że w naszym domu wykonana została wylewka. Jest już od kilku dni, ale najpierw nie można było po niej chodzić, a później nie mogłam znaleźć czasu, by kontynuować opisywanie postępów na budowie.

Przed wykonaniem wylewki mąż musiał wykonać ocieplenie balkonów. W tym celu zaizolował je najpierw dysperbitem, a później przyklejał styropian XPS. Z niewiadomych nam przyczyn grubości styropianu wyszły inne - różnica wynosi 2cm. W związku z tym na balkonie nad wykuszem jest 7cm styropianu, a na balkonie nad wejściem do domu - 5cm. Wykusz jest dodatkowo ocieplony styropianem XPS o grubości 10cm od środka, bo te 7cm na balkonie byłoby zbyt mało. Oczywiście na styropianie została wykonana kolejna warstwa izolacji przeciwwilgociowej z folii budowlanej. Poniżej przedstawiam tylko dwa zdjęcia z wykonania balkonu, ponieważ zanim zdążyłam przybiec z aparatem na budowę, mąż przykrył gotowy balkon folią, by styropianu nie zmoczył deszcz, który jak się rozpadał, leje do dziś z małymi przerwami i niestety nie uwieczniłam już przed wykonaniem wylewki, całości dzieła męża.   


     

sobota, 1 kwietnia 2017

Ogrzewanie podłogowe

Temat ogrzewania w naszym domu zaczęliśmy analizować, gdy jeszcze był on w budowie. Zachęcało nas bardzo popularne ogrzewanie podłogowe, choć nie powiem, miałam początkowo obawy, bo przecież wszystko jest pod wylewką, a jak coś się stanie? Kaloryfer można wymienić bez problemu, z rurkami od ogrzewania podłogowego już tak prosto nie jest.  Jednak pan zajmujący się instalacjami grzewczymi swoimi argumentami przekonał nas do ogrzewania podłogowego.

Już na etapie budowy murarz polecał nam przemyślenie ogrzewania podłogowego, bo tak naprawdę w naszym domu kaloryfery nie za bardzo by się wkomponowały. Zwłaszcza na poddaszu, gdzie mamy jedno okno dachowe a wszystkie inne balkonowe. Zaczęliśmy czytać na ten temat, dopytywać osób, które taką instalację mają i osób zajmujących się jej montażem. I stanęło na podłogówce, bo argumenty za są bardzo silne.

Warto wiedzieć, że to ogrzewanie ma porównywalnie wiele plusów i minusów. Do plusów, które wskazał nam pan zajmujący się ogrzewaniem należy: utrzymywanie niższej temperatury na piecu (w przypadku podłogówki wystarczy 35°C, a do grzejników potrzeba około 60°C), większa oszczędność i to, że przy ogrzewaniu gazowym tradycyjne grzejniki nie sprawdzają się tak dobrze. Do tych zalet dochodzi także korzystny rozkład temperatury, który pozwala na odczuwanie komfortu cieplnego przy temperaturze niższej o 2°C w porównaniu do ogrzewania grzejnikowego i równomierne oddawanie ciepła w całym pomieszczeniu, a nie tylko przy grzejniku.

Jednak, żeby nie było zbyt pięknie, ogrzewanie podłogowe ma swoje wady, a są nimi: wyższy koszt instalacji, duża bezwładność ciepła, co powoduje wolniejsze nagrzewanie się pomieszczeń, brak możliwości dokonania zmian w gotowej instalacji, brak dowolności w rozstawianiu mebli i ograniczony wybór materiałów na posadzkę.

Nasz wykonawca część tych wad uważa za mity, bo jego zdaniem ogrzewanie podłogowe wcale nie powoduje wolniejszego nagrzewania się pomieszczeń, nie jest droższe o 30-40% w stosunku do grzejników i materiał na posadzkę można wybrać dowolny. Jednak rodzaj materiałów zastosowanych na podłogach należy przewidzieć już na etapie projektowania instalacji, ponieważ w przypadku paneli, konieczne jest gęstsze ułożenie rurek grzejących, ze względu na mniejszą zdolność przewodzenia ciepła przez ten materiał. Mitem jest też, że nie można ustawiać dowolnie mebli. 

Za kilka miesięcy (mamy nadzieję) przekonamy się na własnej skórze, jakie jest ogrzewanie podłogowe w użytkowaniu. Mamy nadzieję, że wszystkie plusy faktycznie okażą się plusami, a minusy mitami. Ogrzewanie w naszym domu zostało już ukończone. Zamieszczam kilka zdjęć, a nawet dość dużo, bo nie mogłam się zdecydować, co fotografować :) 


Sypialnia na parterze


Sypialnia na parterze


Skrzynka rozdzielcza na poddaszu


Skrzynka rozdzielcza na parterze


Salon


Salon


Kuchnia