Czyszczenie tynku cementowo-wapiennego
W jednym z poprzednich wpisów poruszałam temat tynku, na jaki się zdecydowaliśmy w naszym domu. Uzasadniłam także nasz wybór, więc jeśli kogoś to ominęło, a nie wie czy w swoim domu wykonać tynk gipsowy czy cementowo-wapienny, zapraszam do lektury. Pisałam także, że tynk, który został u nas wykonany musi być wyczyszczony przed pomalowaniem ścian. Dlatego dziś napiszę kilka słów o czyszczeniu tynku.
Ekipa tynkarska poleciła nam, by tynk po wyschnięciu wyczyścić szlifierką z tarczą, na którą zakłada się papier ścierny. Jednak znajomi, którzy próbowali zastosować to rozwiązanie, odradzili nam ze względu na to, że nie mając wprawy, można sobie miejscami przetrzeć ścianę, co spowoduje, iż będzie ona wyglądać brzydko. W związku z tym mąż postanowił czyścić ściany ręcznie z użyciem papieru ściernego o grubości 60. Efekt okazał się mało zadowalający, w dodatku trzeba było się namęczyć, by wyczyścić mały kawałek ściany.
Polecano nam także czyszczenie kamieniem szlifierskim, ale nie mogliśmy kupić takiego, który wygodnie trzymałoby się w ręce. Dlatego mąż postanowił do czyszczenia użyć cegły silikatowej. Okazało się, że jest to najlepsze rozwiązanie, a praca idzie zdecydowanie szybciej niż z użyciem papieru ściernego. Efekt też jest znacznie lepszy.
Ściana po wyczyszczeniu
Jeszcze kilka popołudni i ściany parteru będą gotowe do dalszej obróbki przed pomalowaniem. A tymczasem czekamy na wykonanie instalacji gazowej, by można było spokojnie ruszać z pracami wykończeniowymi, bez obaw, że będzie trzeba przewiercać się na wylot przez ścianę z pięknie ułożonymi płytkami. Instalator trochę się ociąga, pogoda też ostatnio nie sprzyjała, a część instalacji musimy wykonać na zewnętrznej ścianie budynku, więc dalej czekamy na ładną pogodę i pana gazownika. Oby szybko te prace zostały ukończone, bo już nie mogę się doczekać kolejnego etapu prac :)
Gratuluję ciężkiej pracy! Powodzenia w dalszych etapach budowy :)
OdpowiedzUsuńPraca jest ciężka, a mąż spisuje się na medal :)
UsuńTrzymam kciuki żeby wszystko się udało:) wykańczanie wnętrz to spore wyzwanie!
OdpowiedzUsuńDzięki! Mam nadzieję, że podołamy temu wyzwaniu :)
UsuńBatdzo ciekawy artykuł. Na pewno przyda mi się ta wiedza w niedalekiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsze pewnie byłoby urządzanie pomieszczeń :D Chociaż w takim dużym domu, to pewnie nie lada wyzwanie, żeby wszystko było spójne i takie jak nam się podoba :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, nie jest łatwo zagospodarować taką przestrzeń i wszystko dobrać do siebie. Zwłaszcza, że salon, kuchnię i hol mamy połączone niemal w jedno pomieszczenie i tam koniecznie musi być podobny styl. Ale mam nadzieję, że podołamy. Plan urządzenia już jest, a to dużo :)
UsuńZazdraszczam! My narazie na etapie mieszkania jesteśmy :D
OdpowiedzUsuńAle cała radocha przed Tobą - urządzanie!!!!! :)
Właśnie nie do końca radocha. Nie możemy się mężem zdecydować tak na 100%, co chcemy. Niby mamy koncepcję i pasowałoby się jej trzymać, ale jest tyle różnych rzeczy, że ciężko podjąć ostateczną decyzję. My jednak nie nadajemy się do urządzania, bo za wiele nam się podoba. Naszymi pomysłami można kilka domów urządzić ;)
UsuńPodziwiam i życzę powodzenia na kolejnych etapach budowy :)
OdpowiedzUsuńTeż myślimy o kupnie domu. Dzięki za porady, mogą się przydać :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko dom w stanie deweloperskim, to z pewnością porady się przydadzą. Natomiast przy domu do remontu tynk raczej nie będzie skuwany i robiony od nowa. W każdym razie życzę powodzenia w poszukiwaniach swojego lokum :)
UsuńO, nas czeka remont - informacje na pewno się przydadzą :-)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki i życzę wytrwałości, bo remont to nic przyjemnego. Przynajmniej dla mnie, bo nie cierpię remontów i tego kurzu. Ja się cieszę, że przez kilkanaście lat będziemy mieli spokój z większym remontowaniem, bo raczej nie zamierzamy domu demolować, by było to potrzebne co kilka lat. Ale efekty zawsze są super, dlatego warto to przetrwać. Powodzenia!
UsuńAle pięknie, trzymam kciuki, by wszystko się udało :)
OdpowiedzUsuńteż chcemy taki tynk zastosować jak już przyjdzie czas :) porada może się przydać ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, że porada się przyda, zwłaszcza, gdy ktoś faktycznie sprawdził jakiś sposób ;)
UsuńPraca wre, a postępy widać za każdym razem :) Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńAle jesteście wytrwali. Rodzaje tynku raczej nigdy mi się nie przydadzą, ale ciesze się, że tak pięknie Wam idzie. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNie spodziewałbym się że tynk tego rodzaju trzeba czyścić. Efekt po cegle całkiem niezły, czasami proste rozwiązania są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńMy też się nie spodziewaliśmy, dopóki nam nie powiedzieli o tym tynkarze. Z reguły na tynk cementowo-wapienny robi się ładź. Dla nas jednak wystarczający efekt jest osiągnięty dzięki wyczyszczeniu tynku z luźnego piasku. Przecież nikt nie będzie stał z nosem przy ścianie i patrzył czy to gładź czy nie, a zawsze trochę się zaoszczędzi ;)
UsuńOstatnio przy okazji remontu naszego starego już domu też polecali nam ten sposób. Jest trochę więcej pracy ale efekt zadowala.
OdpowiedzUsuńOj tak, pracy przy tym nie jest mało, jak wspomniałam wyżej, jest to tańsze od wykonania gładzi.
UsuńJakieś szczególne różnice są między czyszczeniem tynku który opisałaś a tradycyjnymi sposobami? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę gratuluje i podziwiam wiem ile jest pracy w domu sam jestem w trakcie budowy chociaz u mnie najwieksza robote robią pracownicy, pozdrawiam i życze powodzenia
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wyszło. Super pewnie sporo pracy w to poszło ale efekt widać że jest.
OdpowiedzUsuńEfekty już pewnie są widoczne bardzo fajnie to wygląda i dobrze się prezentuje jak dom zostanie wykończony to dopiero zobaczycie cały efekt.
OdpowiedzUsuńEfekty już pewnie są widoczne bardzo fajnie to wygląda i dobrze się prezentuje jak dom zostanie wykończony to dopiero zobaczycie cały efekt.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię remontów u nas jak mąż coś robi to wszędzie brudno a ja biegam i sprzątam ale jak już jest coś zrobione to efekty widać
OdpowiedzUsuńSuper metoda muszę wykorzystać ja do wyczyszczenia swojego tynku cementowo wapiennego.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem że pierwszy raz się spotykam z takim czymś, zazwyczaj każdy poleca papier do szlifowania, pomysł ciekawy postaram się go prze próbować.
OdpowiedzUsuń